Kroki w kierunku wewnętrznej harmonii
Spojrzenie na siebie poprzez niektóre zasady Harmonii
przez Johna Huntera
Od harmonii, od Niebiańskiej harmonii
Ta uniwersalna rama zaczęła się.
Kiedy natura pod stertą
Wstrząsających atomów leżało,
I nie mogła podnieść głowy,
Melodyjny głos był słyszany z wysokości,
Powstańcie bardziej niż martwi.
Potem zimno, gorąco, wilgotno i sucho,
Aby ich stacje skoczyły,
A siła muzyki jest posłuszna. [ii]
Jak wprowadzić zmiany?
To odwieczne pytanie: czy zmiana pochodzi od społeczeństwa czy od jednostki? Można argumentować, że mniej więcej wiemy, co powinniśmy robić, aby doprowadzić do bardziej harmonijnego społeczeństwa i bardziej harmonijnego związku z naszym środowiskiem, co rodzi pytanie: „Dlaczego tego nie robimy?”
Niewątpliwie istnieją czynniki społeczno-polityczne, niemniej jednak społeczeństwo mogłoby być bardziej aktywne w podkreślaniu kwestii środowiskowych i ekologicznych, wspieraniu społeczności i kształceniu naszej młodzieży za pomocą bardziej holistycznego programu nauczania – ale jest jeszcze jeden czynnik, który należy uwzględnić w dyskusji. Większość ludzi akceptuje obecnie brak równowagi planetarnej ekologii, podobnie jak ludzie. Z pewnością nie możemy mieć nadziei na wprowadzenie harmonii w świecie zewnętrznym, ignorując ją w sobie!
W tym eseju chciałbym zbadać kwestię równowagi w jednostce: zasadę harmonii zdrowia i dobrego samopoczucia.
Po pierwsze kilka definicji. Według Światowej Organizacji Zdrowia:
„Zdrowie to stan pełnego dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko brak choroby lub ułomności”. [iii]
To jest raczej niejasne. Prawie mówi, że „zdrowie to dobre samopoczucie”, bez definiowania „dobrostanu”. Faktycznie podkreśla fakt, że zachodnia medycyna tak naprawdę nie ma teorii zdrowia.
Harmonia jest definiowana na wiele różnych sposobów. Oto dwa przykłady:
„Spójny, uporządkowany lub przyjemny układ części” [iv] i
„Kolejność lub zgodność części z całością lub ze sobą”. [v]
Wolałbym połączenie tych dwóch:
„Spójna, uporządkowana lub przyjemna zgodność części z całością lub ze sobą”,
tak jak dołączając słowo „całość” podkreślamy inną zasadę harmonii: zasadę jedności.
Całość, nie części.
Istota ludzka jest złożonym organizmem, którego badanie zwykle prowadzi się przez patrzenie bardziej na części niż na całość. Z perspektywy współczesnej medycyny jesteśmy podzieleni na „układy”: oddechowy, pokarmowy, sercowo-naczyniowy itp. Spójrz na oddziały każdego szpitala, a znajdziesz; kardiologia, laryngologia, gastroenterologia, ginekologia, hematologia, nefrologia, neurologia, okulistyka, ortopedia, urologia…; do tego możemy dodać psychiatrię. Łatwo byłoby myśleć o sobie jako o zbiorze części, ale jak są one powiązane, czy są to narządy, układy, funkcje czy energie? Wydaje się, że straciliśmy poczucie jedności organizmu. Niedawno natknąłem się na ostrzeżenie napisane ponad osiemdziesiąt lat temu:
„…poszerzenie badań naukowych spowodowało szybki wzrost wiedzy technicznej w medycynie… i stworzyło oszałamiające zwielokrotnienie specjalizacji. Chociaż wszystkie te specjalności wywodzą się i zależą od powszechnych zasad naukowych, zostały rozdzielone w edukacji medycznej i w praktyce, a zatem specjalista często podporządkowuje pacjenta jako całość jego zaabsorbowaniu narządem lub objawem”. [vi]
Od tego czasu dalszy postęp w naukach medycznych i ogromna ilość informacji z badań naukowych, nowe leki i rosnąca podspecjalizacja oznaczają, że jesteśmy dalej niż kiedykolwiek z perspektywy całego organizmu i nadal leczymy narządy i układy, a nie osobę. . W rezultacie pacjent może być zmuszony do wizyty u jednego lekarza z powodu cukrzycy, innego serca, trzeciego oczu, czwartego choroby zwyrodnieniowej stawów, piątego operacji biodra, szóstego operacji kolana, siódmego ich przewlekła kontrola bólu i ósma na depresję. Każdy lekarz może przepisać leki i nie jest niczym niezwykłym, że pacjenci przyjmują więcej niż tuzin leków, które wchodzą w interakcje w sposób, którego tak naprawdę nie potrafimy docenić, potencjalnie wywołując skutki uboczne, a nawet nowe choroby. Gdzie zatem możemy znaleźć system medyczny lub filozofię, która patrzy na „zgodność części z ich całością”: zasadę wzajemnych powiązań w naszym własnym organizmie?
Właściwie w światowych tradycjach mądrościowych jest wiele przykładów tego poszukiwania zrozumienia, które łączy wszystko razem, które dąży do przywrócenia harmonii i równowagi. Na przestrzeni dziejów nauki religijne i duchowe postrzegały ludzką naturę jako odbicie „elementarnych” sił lub składników natury, a elementarne siły natury jako odbicie w rodzaju ludzkim. Filozofowi przedsokratejskiemu Empedoklesowi przypisuje się pojęcie czterech elementów (lub „korzeni”, jak je nazwał): ziemi, wody, ognia i powietrza. Elementy te podlegają dwóm siłom: miłości, sile, która przyciąga, i walce, sile, która odpycha. Jakże podobne do zasady yin i yang odnalezionej w taoizmie [vii], który również zawiera elementarne zrozumienie związku i transformacji poprzez ogień, wodę, ziemię, drewno i metal!
Jeszcze wcześniej w historii i dalej na wschód słynny chirurg i nauczyciel ajurwedy Sushruta zdefiniował zdrowie jako:
„...stan równowagi Tridosha (podstawowe fizjologiczne zasady rządzące ciałem), Agni (procesy metaboliczne i trawienne) i Dhatu (zasady podtrzymujące tworzenie tkanek ciała).” [viii]
Pomostem między starożytnością a średniowieczną Europą była wpływowa Szkoła Medyczna w Salerno, gdzie tłumaczono i studiowano starożytne teksty arabskie i greckie, wprowadzając do medycyny zachodniej idee Pitagorasa, Empedoklesa, Platona, Hipokratesa, Galena i Awicenny.
We wszystkich wymienionych tradycjach żywioły określają także ludzkie „typy”, które na Zachodzie określano mianem sangwinika, choleryka, melancholika i flegmatyka: cztery humory lub temperamenty. Ani współczesna medycyna, ani edukacja nie uznają, w sposób, w jaki zrobili to nasi przodkowie i wiele kultur Wschodu, że istnieją różne typy ludzi. Typy są postrzegane w zasadzie różnorodności zwykle tylko z perspektywy „rasy, pochodzenia etnicznego, płci, orientacji seksualnej, statusu społeczno-ekonomicznego, wieku, zdolności fizycznych, przekonań religijnych, przekonań politycznych lub innych ideologii” [ix]. Humoralne rozumienie natury ludzkiej było podstawą nie tylko medycyny, ale i psychologii; była częścią zbiorowej świadomości. William Szekspir zastosował tę zasadę w Henryku IV, części pierwszej i drugiej; każdy z czterech głównych bohaterów ma określony temperament – król Henryk IV jest melancholikiem, książę Hal jest optymistą, sir Harry Hotspur cholerykiem, sir John Falstaff flegmatykiem – a jego publiczność rozpoznałaby ich jako „typy”. Ben Jonson napisał sztukę: Każdy człowiek z jego humoru. Uważa się, że TS Elliot oparł swoje Cztery Kwartety na czterech żywiołach, a typy psychologiczne Carla Junga zostały zainspirowane teorią humoru. Te idee dominowały w medycynie przez ponad 1300 lat i tak naprawdę odrzucono je dopiero po pojawieniu się kontrolowanej nauki empirycznej w połowie XIX wieku. Czy wylaliśmy dziecko z kąpielą? Czy było coś naprawdę wartościowego w podejściu, które łączyło psychologię, zdrowie fizyczne i środowisko w bezpośredni sposób poprzez elementy i typy? W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej, Ajurwedzie i Unani Tibb te koncepcje są wciąż bardzo żywe.
Jakie inne czynniki przyczyniają się do dobrego samopoczucia? Jak możemy znaleźć wewnętrzną harmonię w naszym codziennym życiu?
Platon, niemal na pewno czerpiąc z nauk Pitagorasa, napisał około 2400 lat temu:
„Sprawiedliwy człowiek nie pozwala, by kilka elementów w jego duszy uzurpowało sobie nawzajem swoje funkcje; jest rzeczywiście tym, który porządkuje swój dom, poprzez samoopanowanie i dyscyplinę, dochodząc do pokoju z samym sobą i dostrajając te trzy części, jak terminy w proporcji skali muzycznej, najwyższe i najniższe nuty i średnia między nimi, ze wszystkimi interwałami pośrednimi. Dopiero wtedy, gdy połączy te części w harmonijną harmonię i stanie się jednym człowiekiem zamiast wielu, będzie gotów zająć się tym, co może być do zrobienia…” [x]
Potrójna natura istot ludzkich była popierana przez wielu nauczycieli i filozofów, starożytnych i współczesnych, i jest uważana przez niektórych (kontrowersyjnie, ale ze znaczącymi zwolennikami) za nieodłączną część naszej ewolucji (teoria trójjedynego mózgu [xi]).
Jakiekolwiek może być źródło tego oczywistego podziału, Platon nadal utrzymuje, że do osiągnięcia wewnętrznej harmonii potrzebna jest jakaś dyscyplina lub samoopanowanie. Jakie są opcje?
Postęp cywilizacyjny pozwolił nam stworzyć stosunkowo bezpieczne, chronione środowiska, w których pewien stan czujności, niezbędny do przetrwania zarówno drapieżnika, jak i ofiary w środowisku naturalnym, może łatwo przejść w stan uśpienia. Powstały różne systemy ćwiczeń, ale zbyt często prowadzą one do dalszego oddzielenia umysłu od ciała, postrzegane przede wszystkim jako aktywność fizyczna niezwiązana z treścią umysłową lub emocjonalną. W taki sam sposób, w jaki można wyprowadzić psa na spacer, zabieramy nasze ciała na siłownię; pracujemy z maszynami, jednocześnie rozpraszając umysł muzyką lub filmami, zwiększając w ten sposób oddzielenie umysłu od ciała. Bez wątpienia rozsądna ilość ćwiczeń, mniej lub bardziej wszelkiego rodzaju, jest dobra dla naszego zdrowia, więc co jeszcze jest potrzebne i dlaczego ma to znaczenie?
Z pewnością istnieją terapeutyczne korzyści z kultywowania świadomości ciała i umysłu, ponieważ cztery dekady pomagania ludziom cierpiącym na ból pleców i inne dolegliwości przekonały mnie: jednak, aby rozwijać się jako istoty ludzkie, kluczem jest stopień wewnętrznej „połączenia”. . Patrząc z tej perspektywy, subtelne metody umysł-ciało, które łączą nasze części w relacje, są bardziej istotne niż ćwiczenia: dyscypliny ze Wschodu i Zachodu, pewne rodzaje tańca i ruchu, śpiew – wszystko jest pomocne. W niektórych krajach wschodnich obserwuje się większą integrację aspektu somatycznego (świadomości ciała) w ich kulturze. Cóż za wspaniały widok widzieć grupy ludzi – nawet starszych – wykonujących poranne ćwiczenia, oparte na taoistycznych tradycjach Qigong i T'ai chi ch'üan sprzed tysiącleci [xii]; lub medytacyjny spokój umysłu i ciała podczas japońskiej ceremonii parzenia herbaty. [xiii] W niektórych krajach śródziemnomorskich, na przykład w Grecji, iw wielu krajach Europy Wschodniej [xiv] tradycja tańców ludowych jest utrzymywana przy życiu w sposób, który trudno znaleźć w Wielkiej Brytanii poza Cecil Sharpe House [xv]. Na rumuńskim weselu prędzej czy później wszyscy skończą w kręgu, wykonując tradycyjne tańce. Dla każdego, kto kiedykolwiek spróbował, oczywiste jest, że zadania praktyczne przebiegają lepiej, gdy towarzyszy mu muzyka i rytm, ponieważ wnosimy do zadania więcej z siebie, czego przykładem są tradycyjne pieśni robocze z wielu kultur. [xvi]
Kiedy rozwijamy się w sposób koślawy, pociągają za sobą konsekwencje. Alan Watts wyraził to bardzo dobrze:
„Człowiek, który cały czas myśli, nie ma o czym myśleć poza myślami. Traci więc kontakt z rzeczywistością i żyje w świecie iluzji. Przez myśli mam na myśli konkretnie gadaninę w czaszce. Nieustanne i kompulsywne powtarzanie słów , rachuby i kalkulacji. Nie twierdzę, że myślenie jest złe. Jak wszystko inne, przydaje się z umiarem. Dobry sługa, ale zły potwór. A wszystkie tak zwane cywilizowane narody stają się coraz bardziej szalone i autodestrukcyjne, ponieważ, przez nadmierne myślenie stracili kontakt z rzeczywistością..."
„...Jesteśmy tak związani umysłami, że straciliśmy zmysły i nie zdajemy sobie sprawy, że powietrze śmierdzi, woda smakuje chlorem, ludzki krajobraz wygląda jak śmietnik, a większość naszego jedzenia smakuje jak plastik. Czas się obudzić. Jaka jest rzeczywistość?" [xvii]
To właśnie po to, by zająć się tą nierównowagą, rozwija się subkultura „ucieleśnienia” – i musi. Gdybyśmy sami byli bardziej w równowadze, bylibyśmy mniej tolerancyjni wobec niedopuszczalnego i często toksycznego stanu naszego środowiska.
Rozważmy także nowoczesną edukację w świecie zachodnim. Warto zauważyć, że słowo to ma dwie odrębne etymologie, obie z łaciny: 1) educare, co oznacza „ćwiczyć” i 2) educere, co oznacza „wyciągać” [xviii]. Niezależnie od tego, którą etymologię tego słowa wolisz, wydaje się, że „trening” jest teraz dominujący, a ponadto ma silne nastawienie we współczesnej edukacji na trening umysłu. Z kilkoma godnymi uwagi wyjątkami (przychodzą mi na myśl Steiner, Froebel i Montessori) niewiele było prób „wydobycia” tego, co może być nieodłączne od dziecka, i niewiele uwagi na „dostrojenie tych trzech części”, które stanowią prawo do urodzenia istoty ludzkiej. Pionierskie „wszechstronne” podejście Sir Anthony'ego Seldona [xix] i inicjatywa Richarda Dunne'a Harmony in Education [xx] nie może stać się głosami „płaczącymi na pustyni” Narodowego Programu Nauczania.
W tej coraz bardziej zsekularyzowanej epoce, która postrzega świat jako mechaniczną, naukową wiedzę i możliwości techniczne, istnieje ryzyko oddalenia się od poczucia wartości, sensu i celu. Dlatego tym ważniejsze jest, aby znaleźć jakiś sposób ponownego połączenia się z Życiem, nie jako ciąg zdarzeń, ale w ontologicznym sensie doświadczania „życia”, zarówno w sobie, jak iw Naturze; osobista praktyka – na przykład medytacja, kontemplacja, modlitwa – która łączy nas z transcendentnym i budzi głębsze poczucie przynależności, wdzięczności i służby.
O Harmonii w zdrowiu
Latem 2019 mała grupa osób została zaproszona przez dr Eleni Tsiompanou do przyłączenia się do niej w tworzeniu specjalistycznej grupy w ramach Kolegium Medycznego w celu zbadania zasad harmonii w odniesieniu do zdrowia i dobrego samopoczucia oraz bycia łącznikiem Kolegium z Projektem Harmonia . Naszym celem jest łączenie naturalnego podejścia z nowoczesnymi ideami, które są zgodne z Naturą i wzmacniają jej lecznicze aspekty mające na celu przywrócenie równowagi w człowieku poprzez:
kultywowanie i utrzymywanie zdrowia zamiast skupiania się na diagnozowaniu i próbie leczenia choroby
propagując łagodne, współczujące i naturalne interwencje, które pielęgnują całe „środowisko” w człowieku i wzmacniają naturalne rytmy, zamiast interwencji narzucanych mechanicznie i jednowymiarowo – bez względu na konsekwencje
kultywowanie harmonijnej relacji między umysłem, ciałem i emocjami
W ciągu ostatniego roku nasz zespół powiększył się o specjalistów ziołolecznictwa, Ajurwedy, Techniki Aleksandra, Feldenkraisa, Qi Gong, Tańca i Ruchu, technik Teatru Fizycznego, neuronauki, filozofii medycyny, antropologii. Prowadziliśmy warsztaty Harmony w Centralnym Londynie (przed zamknięciem) na temat Interconnectedness & Interdependence oraz warsztaty Zoom na temat Wprowadzania harmonii do klasy, naturalnego oddychania, smaku, typów i naturalnych ćwiczeń; dalsze takie wydarzenia są planowane w celu wsparcia społeczności w okresie ograniczonej interakcji społecznej. Obecnie budujemy nasz transdyscyplinarny zespół ekspertów, aby:
prowadzić badanie
opracowujemy programy Harmonii w Zdrowiu w Edukacji
opracować szablony Harmony in Health, które pomogą pielęgnować zdrowie w miejscu pracy
Z przyjemnością wysłuchamy opinii osób, które chciałyby z nami współpracować przy rozwijaniu naszego projektu.
Przypisy końcowe
[i] John przez ponad 40 lat studiował, a następnie nauczał Techniki Aleksandra; praktykuje również jogę i qigong wraz z innymi praktykami umysłowo-ciałowymi i duchowymi. Jest członkiem zespołu Harmony in Health w College of Medicine.
[ii] Pieśń na dzień św. Cecylii, 1687, John Dryden
[iii] Preambuła do Konstytucji WHO przyjętej przez Międzynarodową Konferencję Zdrowia, Nowy Jork, 19 czerwca - 22 lipca 1946; podpisana 22 lipca 1946 r. przez przedstawicieli 61 stanów (Dzienniki Urzędowe WHO, nr 2, s. 100) i weszła w życie 7 kwietnia 1948 r. Definicja nie była zmieniana od 1948 r. Patrz: https://www. .kto.int/o/kim-jesteśmy/często-zadawane-pytania
[iv] https://www.collinsdictionary.com/dictionary/english/harmony
[v] Tamże.
[vi] Dr Ludwig Kast, Josiah Macy Jr. Foundation: Przegląd działań przewodniczącego w okresie sześciu lat zakończonych 31 grudnia 1936 r.
[vii] Taoizm jest terminem parasolowym dla wielu różnych praktyk i tradycji, które rozwijały się przez tysiąclecia. Zobacz: Taoism An Essential Guide Eva Wong SHAMBHALA Boston i Londyn 2011.
[viii] Gopal Basisht, Odkrywanie spostrzeżeń na temat definicji i praw zdrowia w Ajurwedzie: Globalna perspektywa zdrowia, www.researchgate.net/publication/280241061
[ix] https://www.qcc.cuny.edu/diversity/definition.html
[x] Platon, Republika 443d (tłumaczenie Cornford, 138-9)
[xi] MacLean PD (1990). Trójjedyny mózg w ewolucji: rola w funkcjach paleo-mózgowych. Nowy Jork: Plenum Press. Teoria ta stanowi podstawę podejścia dr Petera Levine'a do leczenia traumy (Somatic Experiencing). Zobacz także teorię poliwagalną opracowaną przez Stephena Porgesa.
[xii] Zobacz na przykład: https://www.youtube.com/watch?v=r-PeMnWzeNc
[xiii] https://www.youtube.com/watch?v=8n_uCwCYvQo
[xiv] https://www.youtube.com/watch?v=MJaxgsn5t5I
[xv] Siedziba Angielskiego Towarzystwa Tańca i Piosenki Ludowej w Regent's Park, Londyn: https://www.efdss.org/
[xvi] https://www.youtube.com/watch?v=mskqvrmw-zM
[xvii] https://www.alanwatts.org/2-5-6-art-of-medication/
[xviii] Educare i Educere: czy możliwa jest równowaga w systemie edukacyjnym? autorstwa Randalla V. Bassa i JW Good
Forum Edukacyjne, Tom 68, Zima 2004. https://files.eric.ed.gov/fulltext/EJ724880.pdf
[xix] „Szkoły są odpowiedzialne za rozwój całej osoby, a nie tylko jej intelektu. Tradycyjny model dużych, odpersonalizowanych i zorientowanych na egzaminy szkół nie jest odpowiedni ani dla akademickiego, kulturowego, moralnego, duchowego, fizycznego i emocjonalnego rozwoju młodych ludzi, ani dla przygotowania ich do owocnego życia”. Koniec szkół fabrycznych. Manifest edukacyjny 2010 – 2020. Sir Anthony Seldon, Center for Policy Studies, marzec 2010
[xx] https://www.theharmonyproject.org.uk/category/education/